Czysty samochód

nim cyklu pracy są wytłaczane przez kanał wydechowy napływającym świeżym ładunkiem. Suw pracy ? Przed dojściem do górnego martwego położenia tłoka następuje zapłon paliwa, które gwałtownie rozprężając się powoduje ruch tłoka

Czysty samochód

Suw sprężania

Obieg pracy silnika dwusuwowego

Suw sprężania ? w pierwszej fazie suwu sprężania następuje płukanie przestrzeni roboczej silnika. Wtedy to spaliny powstałe w poprzednim cyklu pracy są wytłaczane przez kanał wydechowy napływającym świeżym ładunkiem.
Suw pracy ? Przed dojściem do górnego martwego położenia tłoka następuje zapłon paliwa, które gwałtownie rozprężając się powoduje ruch tłoka w dół do dolnego skrajnego położenia. W końcowej fazie tego suwu może mieć miejsce początek cyklu płukania.

Jako pompa ładująca w najprostszych silnikach benzynowych wykorzystywana jest skrzynia korbowa. Rozrząd w takich silnikach najczęściej jest przeprowadzany poprzez odsłanianie i zasłanianie przez tłok odpowiednich kanałów w cylindrze, co upraszcza konstrukcję (brak oddzielnego układu rozrządu). Przepływ ładunku przez skrzynię korbową umożliwia smarowanie silnika wtryskiem oleju do układu dolotowego (lub dodanie go do paliwa), co pozwala na rezygnację z układu smarowania i dalsze uproszczenie konstrukcji. Taki uproszczony silnik, często stosowany dawniej w motocyklach i małych samochodach, jest jednak niedoskonały (niekorzystny symetryczny rozrząd, straty energii na przepompowanie ładunku przez skrzynię korbową, spalanie oleju) i nieefektywny, co jest przyczyna złej opinii o dwusuwach w ogóle i niemal zaniknięcia silników dwusuwowych niskoprężnych. Konstrukcje zaawansowane używają mechanicznych pomp ładujących (głównie systemu Roots), rozrządu zaworowego (przepłukanie wzdłużne) i ciśnieniowych układów smarowania.

Podstawową wadą silników dwusuwowych jest duże zużycie paliwa (niższa sprawność), wysoka emisja spalin oraz głośna praca. Głównym tego powodem jest utrudniona wymiana ładunku w silniku (oczyszczenie cylindra ze spalin podczas płukania nie zawsze jest zupełne).

Do zalet silników dwusuwowych, oprócz prostszej konstrukcji, zaliczyć trzeba zdolność do pracy w dowolnej pozycji co dla silników czterosuwowych wiąże się ze znacznym skompilowaniem układu smarowania. Dlatego silniki te pozostają stale w użyciu w napędzie maszyn odwracanych w czasie pracy - pił i kos spalinowych.
Pierwszy silnik (S-15) samochodu Syrena

Silniki dwusuwowe benzynowe, aczkolwiek mają zalety, stosowane są dużo rzadziej niż czterosuwowe. Obecnie najistotniejsze są kwestie ekologiczne (kwestie zanieczyszczania środowiska i nadmierna emisja dwutlenku węgla). Stosowano je głównie tam, gdzie ważne było, aby silnik był jak najmniejszy i najprostszy. Z początku m.in. do napędu lekkich motocykli i motorowerów, później także np. kosiarek do trawy. W ostatnich czasach w krajach wysoko rozwiniętych nawet w tych zastosowaniach wypierają je silniki czterosuwowe. Pierwsze samochody Saaba wyposażone były w silniki dwusuwowe, w latach 70. XX w. używała ich do napędu małych samochodów firma Suzuki, jednak najczęściej i najdłużej, bo aż do lat 80. XX w. stosowano je w Polsce i NRD gdzie były montowane do aut osobowych: Syrena, Trabant i Wartburg.

Silniki dwusuwowe średnioprężne mogły być zasilane różnymi paliwami naftą, olejem napędowym, spirytusem, benzyną. Silniki te miały stopień sprężania od 4,5 ? 4,75, a więc niższy niż stopień sprężania silników benzynowych. Były stosowane jako silniki stacjonarne i w ciągnikach rolniczych z których najbardziej znany jest Lanz Bulldog, a w Polsce Ursus C-45.

Wysokoprężne silniki dwusuwowe, zasilane olejem napędowym, stosowano natomiast do napędzania bardzo dużych pojazdów, takich jak statki, lokomotywy (np. ST44, Class 66), czy bardzo duże samochody techniczne, np. straży pożarnej. Obecnie w krajach wysoko rozwiniętych także tu wypierane są one przez czterosuwowe silniki wysokoprężne, nadal są jednak często stosowane jako nowoczesne silniki okrętowe i stacjonarne. Największy obecnie oferowany spalinowy silnik tłokowy ? Wartsila-Sulzer RTA96-C ? jest dwusuwowym silnikiem wodzikowym z zapłonem samoczynnym.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_dwusuwowy


Maksymiliana

Około 4000 lat p.n.e. wynaleziono koło. Od tego czasu, człowiek używał pojazdów kołowych napędzanych siłą zwierząt do różnych celów. Pierwsze pisemne wzmianki o samochodzie pochodzą z 215 roku p.n.e., a spisane zostały przez Herona z Aleksandrii1. Dotychczas zachowała się księga O budowie automatów oraz O budowie machin wojennych i O machinach, które siłą powietrza w ruch są wprowadzane1. W XIII wieku angielski mnich Roger Bacon prorokował, że można by zbudować machiny zdolne poruszać (...) powozy jedynie za pomocą nauki i sztuki, bez pomocy istoty żywej2.
Żaglowóz Simona Stevina

W roku 1472 Robert Valturio przedstawił opis maszyny wojennej do której napędu wykorzystywany był wiatr na tej samej zasadzie działania co w wiatrakach2. Również Leonardo da Vinci zajmował się pojazdami napędzanymi bez użycia siły koni3. Zaprojektował zamknięty woź bojowy, który napędzany był siłą mięśni ośmiu osób znajdujących się w środku3. Osoby te miały poruszać dźwignie znajdujące się we wnętrzu pojazdu i za pomocą przekładni korbowej napędzać koła jezdne. Każde koło miało być napędzane własnym mechanizmem, co można porównać do dzisiejszego mechanizmu różnicowego3. W kilku projektach przez siebie stworzonych uwzględnił też napęd grawitacyjny, sprężynowy, jak również za pomocą pary wodnej3. Prototyp tego pojazdu stworzony został w Memmingen w roku 1447, a drugi rok później koło Pirny w Saksoni3. Do czasów dzisiejszych zachował się rysunek wykonany w roku 1558 przez Bertholda Holzschuhera. Wcześniej, bo w roku 1459, pojawiły się jeszcze dwa projekty maszyn napędzanych bez pomocy zwierząt. Jeden z nich zaprojektowany był przez cesarza Niemiec Maksymiliana. Przedstawiał pojazd w kształcie olbrzymiego koła o średnicy 6 metrów, na których osiach zamontowane były siedzenia dla pasażerów. Koła połączone były obręczą, po której chodzący ludzie napędzały maszynę3. W tym samym roku powstał też drugi projekt nieznanego autora. Przedstawiał drewniany bogato zdobiony pojazd. Napędzany był przez idących z boku ludzi za pośrednictwem drągów i przekładni zębatych oraz osoby idące z tylu, które oprócz tego że napędzali pojazd to dodatkowo sterowali tylnymi kolami3.
Pojazd Ferdynanda Verbiesta

W 1600 Simon Stevin, holenderski matematyk (zwany Stevinusem) zbudował żaglowiec na kołach, tzw. żaglowóz. Wykonał go na zamówienie księcia Maurycego Orańskiego, hrabiego Nassau, wodza Niderlandów. Żaglowóz Stevina składał się z długiego czterokołowego podwozia, centralnie osadzonego masztu żaglowego i małego masztu pomocniczego. Kierowanie pojazdem odbywało się za pomocą tylnej osi. Mógł pomieścić około 28 osób. Podobno na twardych piaszczystych plażach Holandii w okolicach Scheveningen (obecnie dzielnicy Hagi, znane z eleganckiego kąpieliska) osiągał szybkość 15 mil, czyli około 24 km/h.potrzebny przypis Pierwsza próba ? jak opisał to znany historyk motoryzacji Witold Rychter ? zakończyła się wypadkiem z powodu silnego podmuchu bocznego wiatru. Jednakże po poprawieniu konstrukcji, wprowadzeniu dodatkowego balastu, dokonaniu dokładniejszych matematycznych obliczeń, pojazd został poprawiony i doskonale się sprawował. Co więcej, Stevin uruchomił regularne przewozy pasażerskie między Scheveningen a Petten. Uzyskiwał niespotykaną wówczas szybkość około 34 km/h, pokonując drogę o długości około 68 km w dwie godziny.potrzebny przypis W przejażdżkach brał udział nie tylko książę Maurycy Orański, lecz także admirał hiszpański Franciszek Mendoza, który był jeńcem księcia. Jak podali ówcześni kronikarze sam książę Orański kierował żaglowozem, skonstruowanym przez swojego sprytnego poddanego.potrzebny przypis W dzisiejszych czasach napęd żaglowy wykorzystano w znanych żaglowozach polskich w czasie przeprawy przez pustynię Gobipotrzebny przypis.
Ciągnik Nicolasa-Josepha Cugnota

Około 1678 flandryjski ksiądz, Ferdinand Verbiest, zaprezentował chińskiemu cesarzowi model pojazdu napędzanego parą.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_motoryzacji


Coś dla fanów motoryzacji

Coraz częściej nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie organizowane są spotkania dla osób, które łączą konkretne zainteresowania. Nie inaczej jest w przypadku motoryzacji ? ludzie, których łączy ta pasja mogą bez przeszkód spotkać się w wielu miejscach, w których organizowane są zloty dla fanów starych samochodów czy konkretnego modelu auta. Co więcej, bardzo często organizowane są również takie akcje dla motocyklistów, których liczba w ostatnich latach znacząco się powiększyła. Zainteresowanie tego typu zlotami jest olbrzymie i nieraz przerasta najśmielsze oczekiwania organizatorów. Promocja medialna, a także często nagłaśnianie takiego wydarzenia w środowisku fanów motoryzacji sprawiają, że z roku na rok coraz więcej osób uczestniczy w tego rodzaju spotkaniach.



© 2019 http://informator.malbork.pl/